zrównaj mnie z pulsem ziemi
w miejscu gdzie kończy się
zielona powłoka wsiąknę w żale
niech snują się jak cienie milczące
wsłucham się w pogłos kroków
zaszemrzesz w bieli fartucha i ścian
już nie mam więcej tajemnic
możesz nazwać mnie Julią
odartą z godności
jak butwiejąca dusza