Zapraszamy do głosowania na Wiersz Miesiąca II/24

Rozpoczynamy anonimowo konkurs - opowiadanie w temacie: "Zasłyszane opowieści"

Rozpoczynamy anonimowo konkurs- DRABBLE - w temacie "Telefon"

Niedziela dzień święty

Tematy przenoszone z innych działów. Czas przechowywania tekstów 1 rok.

Moderator: Redakcja

ODPOWIEDZ
Manuel del Kiro
Autor/ka
Posty: 8
Rejestracja: 09 lutego 2021, 19:43

Niedziela dzień święty

Post autor: Manuel del Kiro »

W niedzielę, ubrany w odświętną koszulę, szedłem do kościoła, drogą przecinającą szerokie pola, na których żółte morze rzepaku szeptało łagodne pieśni.
Czasem, trzymając dłoń w wąskiej dłoni matki, patrzyłem w niebo, jakbym chciał wypatrzeć gdzieś tam wysoko, niebieskookie anioły, przezroczyste i nieuchwytne jak bańki mydlane. Potykałem się wówczas na nierównej, polnej drodze, czasem zdzierając czubki odświętnych butów, czym doprowadzałem do szewskiej pasji ojca, który krzyczał, płosząc stada ptaków:

  • Patrz jak leziesz, gówniarzu.
    W kościele, siedząc w bocznej nawie, z głowami umeblowanymi problemami dnia codziennego, zbyt zmęczeni by się modlić,
    z dłońmi wypełnionymi marzeniami, w rachunku sumienia wszystkie swoje grzechy zmywali garstką ciężkich westchnień, jeszcze wierząc w lepsze jutro, choćby tylko dla swoich dzieci.
    Spoglądałem na Matkę Boską, odzianą w niebieską pelerynę, z twarzą tak tajemną, jakby wszystkie tajemnice świata kryły się w tym obliczu.
    Ojciec, wyrwany z długich dni rozmyślań nad swym nędznym losem, uderzał zaciśniętą pięścią w zapadłą pierś i mówił drżącym głosem, aż echo tych słów, grzmiało jak odgłos lawiny, sunącej w dół zbocza:
  • Moja wina, moją wina, moja bardzo wielka wina.
    Potem wracaliśmy, jacyś tacy odmienieni, jakby zaczarowani.
    Ojciec milczał, zapewne przeżuwając ostatnie niepowodzenia, dni zbyt suchych, kiedy to z nieba lał się rozgrzany ołów, paląc wszystko dookoła, nie oszczędzając niczego ani ludzi, ani zwierząt.
    Matka starając się dorównać mu kroku, prawie biegnąc u jego boku, co rusz podrzucała moje wątłe ciało i milcząc, zapewne analizowała w swojej biednej głowie, słowo Boże, rzucane jak siew między kąkąl przez księdza wikarego.
    Ponad trzydzieści lat przewagi ojca nade mną, nauczyły mnie słuchać w milczenie jego, jakże rzadkich wywodów nad niesprawiedliwością tego świata. Stawał się wtedy Wielką Katedrą a z ust jego padały słowa, które chciwie chwytałem, chowając w przepastnych szufladach pamięci. Jego szare oczy czujne jak u myśliwego, studiowały moją twarz. Siedzieliśmy tak przy starym, odrapanym stole, pamiętającym jeszcze czasy, kiedy to ojciec opierając o niego swoje wątłe łokcie, machając w powietrzu nogami, słuchał bajań sąsiadów zimową późną porą.
    Matka, krzątając się przy rozgrzanym kuchennym blacie, ocierając pot z czoła przedramieniem, przesuwała ciężkie garnczki, pokrywki podskakiwały wesoło i zapach kapuśniaku unosił się jak mgła nad naszymi głowami.
    Za oknem chmury ślizgały się po niebie, ciemnymi kolorami próbując zastraszyć świat. Niedziela, dzień święty który należało święcić, dla matki był kolejnym roboczym dniem.
    Ojciec wstał i wyszedł. Głucho zadudniły zamykane drzwi i jego wąskie plecy znikły w mroku chłodnej sieni.
    Potem matka, zniecierpliwiona jego długą nieobecnością, znalazła go wiszącego w stodole.
    Sznur, który nie tak dawno kupił w mieście, przerzucił przez grubą belę przeszywającą stodołę, jak igła rozdarte ramię koszuli.
    Skrzyp sznura i matki krzyk zlały się w jedno. Byłem zbyt mały by pochwycić jej ciało, które jak drzewo złamane naporem wiatru, runęło wprost pod moje nogi.

Gdyby żył ojciec, wszystko potoczyłoby się inaczej. Znów palcami czesałby swoją złość jak psa na łańcuchu, próbującego bronić domu. Nerwowo kręciłby się po domu, we wszystkich szufladach szukając kluczy, których nigdy tam nie było.
Jaskółki nie odfrunęłyby znad okien, z dziką rozpaczą nie wyłby pies a matka zgnieciona samotnością nie stałaby się staruszką w jeden straszny dzień, rozmawiając z własnym cieniem jak z ojcem.
Nigdy nie używałem czułych słów, po prostu nikt mnie tego nie nauczył.
Jedyne co mogłem, to śpiewać jej cienkim dziecięcym głosem. Stawała się wtedy spokojniejsza, zamyślona, jakby wykuta z kamienia. Nieobecna jeszcze za życia.
Gorzkie jak piołun jest rozstanie z bliską osobą, dlatego żegnam się z Tobą mój Niebieski Boże.

Awatar użytkownika
elafel
Młodszy administrator
Posty: 18138
Rejestracja: 16 listopada 2007, 20:56
Lokalizacja: Poznań
Złotych Pietruch: 15
Srebrnych Pietruch: 17
Brązowych Pietruch: 21
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
Kryształowych Dyń: 3
Wierszy miesiąca: 15
Najlepsza proza: 7
Najciekawsza publicystyka: 1

Re: Niedziela dzień święty

Post autor: elafel »

Masz dziwny styl opisów zdarzeń i charakterów przedstawionych postaci. Trzeba się mocno wczytać, by się nie pogubić, co lub kto jest opisywany.

Manuel del Kiro pisze: 09 lutego 2021, 20:48

Niedziela, dzień święty który należało święcić, dla matki był kolejnym roboczym dniem.

A w tym zdaniu, zawarty jest sens tego opowiadania. Pozostaje tylko jedno pytanie : dlaczego na śmierć ojciec wybrał właśnie taki dzień.

Witam na portalu.

Ela

Manuel del Kiro
Autor/ka
Posty: 8
Rejestracja: 09 lutego 2021, 19:43

Re: Niedziela dzień święty

Post autor: Manuel del Kiro »

Elafel - dziękuję za powitalny komentarz. Myślę, że źle by było, gdyby wszyscy pisali podobnie.
Jednemu dany tekst się podoba, innemu nie, normalna rzecz.
Pozdrawiam

Awatar użytkownika
Dany
Administrator
Posty: 19640
Rejestracja: 21 kwietnia 2011, 16:54
Lokalizacja: Poznań
Złotych Pietruch: 4
Srebrnych Pietruch: 9
Brązowych Pietruch: 11
Kryształowych Dyń: 1
Wierszy miesiąca: 24

Re: Niedziela dzień święty

Post autor: Dany »

Gorzkie jak piołun jest rozstanie z bliską osobą, dlatego żegnam się z Tobą mój Niebieski Boże.

Smutne i gorzkie jest to Twoje opowiadanie, które bardzo dużo mówi w tak niewielu słowach.
Ostatnie zdanie, wypowiedziane przez peela odczytuję, jako "wypisanie się z kościoła", peel już nie wierzy w Boga. Przynajmniej tak ja to odczytuję.
Witaj na Piszemy.
Zauważyłam, że zamiast myślnika, wskakuje Tobie kropka. Gdybyś chciał to zmienić, to kliknij na ten link ucp.php?i=ucp_prefs&mode=post
i w
Enable Markdown by default:Tak o Nie o -zaznacz Nie


siew między kąkąl przez księdza wikarego.

  • kąkol*

    Stawał się wtedy Wielką Katedrą a z ust jego padały słowa, które chciwie chwytałem, chowając w przepastnych szufladach pamięci.

  • przed "a" przecinekJ

    Niedziela, dzień święty który należało święcić, dla matki był kolejnym roboczym dniem.

  • przecinek przed "który"

    Byłem zbyt mały by pochwycić jej ciało, które jak drzewo złamane naporem wiatru, runęło wprost pod moje nogi.

    - przecinek przed "by"

Jaskółki nie odfrunęłyby znad okien, z dziką rozpaczą nie wyłby pies a matka zgnieciona samotnością nie stałaby się staruszką w jeden straszny dzień, rozmawiając z własnym cieniem jak z ojcem.

  • postawiłabym przecinek przed "a" i za "samotnością" (jako dopowiedzenie)
Ostatnio zmieniony 07 marca 2021, 23:58 przez Dany, łącznie zmieniany 2 razy.

ObrazekOczekujesz komentarza do swojego utworu - inni także oczekują tego od Ciebie.

jaceksenior
Autor/ka z pewnym stażem...
Posty: 1592
Rejestracja: 05 maja 2012, 18:45
Lokalizacja: Działoszyn
Złotych Pietruch: 7
Srebrnych Pietruch: 5
Brązowych Pietruch: 9
Wierszy miesiąca: 1

Re: Niedziela dzień święty

Post autor: jaceksenior »

Coś nowego inaczej napisane, ale mocne w przekazie i pełne zrozumienia. Mnie się podoba.
Podpowiedzi Dany, jak zwykle, rzeczowe i na miejscu.

Pozdrawiam i witam "wśród swoich" Jacek :)

jaceksenior

Manuel del Kiro
Autor/ka
Posty: 8
Rejestracja: 09 lutego 2021, 19:43

Re: Niedziela dzień święty

Post autor: Manuel del Kiro »

Dziękuję za Wasze odwiedziny oraz komentarze i polecam się dalszemu czytaniu.

Awatar użytkownika
Dany
Administrator
Posty: 19640
Rejestracja: 21 kwietnia 2011, 16:54
Lokalizacja: Poznań
Złotych Pietruch: 4
Srebrnych Pietruch: 9
Brązowych Pietruch: 11
Kryształowych Dyń: 1
Wierszy miesiąca: 24

Re: Niedziela dzień święty

Post autor: Dany »

Manuel del Kiro- edytuj swój utwór i popraw interpunkcję oraz błąd ortograficzny.
Polecasz się dalszemu czytaniu... My też polecamy swoje utwory.

ObrazekOczekujesz komentarza do swojego utworu - inni także oczekują tego od Ciebie.

Manuel del Kiro
Autor/ka
Posty: 8
Rejestracja: 09 lutego 2021, 19:43

Re: Niedziela dzień święty

Post autor: Manuel del Kiro »

Dany - chciałbym poprawić opowiadanie, ale link podany w komentarzu nie działa. Wybacz ale nie mam pojęcia, jak to zrobić. Dziękuję za podpowiedzi i pozdrawiam.

Awatar użytkownika
Dany
Administrator
Posty: 19640
Rejestracja: 21 kwietnia 2011, 16:54
Lokalizacja: Poznań
Złotych Pietruch: 4
Srebrnych Pietruch: 9
Brązowych Pietruch: 11
Kryształowych Dyń: 1
Wierszy miesiąca: 24

Re: Niedziela dzień święty

Post autor: Dany »

Ten się otwiera:
https://piszemy.pl/ucp.php?i=ucp_prefs&mode=post


Enable Markdown by default:
Tak Nie

  • zakreśl na "NIE"

ObrazekOczekujesz komentarza do swojego utworu - inni także oczekują tego od Ciebie.

Awatar użytkownika
Dany
Administrator
Posty: 19640
Rejestracja: 21 kwietnia 2011, 16:54
Lokalizacja: Poznań
Złotych Pietruch: 4
Srebrnych Pietruch: 9
Brązowych Pietruch: 11
Kryształowych Dyń: 1
Wierszy miesiąca: 24

Re: Niedziela dzień święty

Post autor: Dany »

Błąd ortograficzny nie został poprawiony, interpunkcja też nie jest poprawiona. Nie można przenieść do Działu - Proza opowiadania.

Ostatnio zmieniony 08 marca 2021, 10:04 przez Dany, łącznie zmieniany 2 razy.

ObrazekOczekujesz komentarza do swojego utworu - inni także oczekują tego od Ciebie.

Wojciech M
Autor/ka
Posty: 489
Rejestracja: 16 lutego 2021, 09:48
Lokalizacja: Polska
Złotych Pietruch: 1
Srebrnych Pietruch: 5
Brązowych Pietruch: 2

Re: Niedziela dzień święty

Post autor: Wojciech M »

Poruszyłeś mnie tym opowiadaniem, uderza w nim poczucie beznadziei, przygniatającej szarości dnia codziennego, mimo, że to niedziela. Świetnie napisane.
Też nie umiem poruszać się po portalu, robię to na zasadzie zgaduj zgadula.
Dobrego dnia.

Awatar użytkownika
Dany
Administrator
Posty: 19640
Rejestracja: 21 kwietnia 2011, 16:54
Lokalizacja: Poznań
Złotych Pietruch: 4
Srebrnych Pietruch: 9
Brązowych Pietruch: 11
Kryształowych Dyń: 1
Wierszy miesiąca: 24

Re: Niedziela dzień święty

Post autor: Dany »

Nie poprawione opowiadanie, niestety muszę przenieść do Archiwum wersji roboczych. Tam będzie czekało na poprawienie. Gdyby autor zechciał poprawić, proszę dać znać pod tym moim komentarzem, a utwór zaraz przeniosę do roboczych.
Pozdrawiam :)

ObrazekOczekujesz komentarza do swojego utworu - inni także oczekują tego od Ciebie.

ODPOWIEDZ