Wierszem Miesiąca III/24 został utwór Baśń wyszeptana o Poezji - Autsajder1303
Najlepszym anonimowym opowiadaniem został utwór - "Pani Basia" - jaga
Rozpoczynamy nowy konkurs o Złotą Pietruchę w temacie - "psota"
I tak już dawno ubyłem o siebie
Moderator: Redakcja
- Gelsomina
- Autor/ka z pewnym stażem...
- Posty: 6004
- Rejestracja: 17 lipca 2014, 01:15
- Złotych Pietruch: 2
- Srebrnych Pietruch: 4
- Brązowych Pietruch: 1
- Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
- Kryształowych Dyń: 1
- Honorowych Dyń: 1
- Wierszy miesiąca: 9
- Najlepsza proza: 0
I tak już dawno ubyłem o siebie
Jestem jak buty ze zdartymi podeszwami. Przez dziury wnika we mnie chłód. Jestem jak za duże buty z rozwiązanymi sznurówkami. Potykam się, szuram lub człapię. Gdy próbuję przyspieszyć, wypadam z gry. Jestem jak za ciasne buty. Kuleję.
Nie jestem parą butów, które już dawno dopasowały się do stóp, dają im wygodę i stabilność. Nie są już nowe, ale jeszcze na tyle dobre, że mogą długo posłużyć. Nie jestem parą butów, o które ktoś dba: czyści, pastuje, poleruje. Przecież dużo przed nimi wycieczek, spacerów, może nawet zatańczą, będą trzaskać obcasami energicznie i wesoło. Na pewno nie jestem takimi butami. Nigdy nie tańczyłem.
Ktoś, nie pamiętam kto, powiedział, że mam dwie lewe nogi, ale to nieprawda.
Mam nogę lewą i prawą, jak każdy człowiek. Mam też dwie ręce i inne części ciała. To mnie pociesza, daje poczucie normalności, a jednocześnie doprowadza do szaleństwa, kiedy patrzę w lustro. Niby jak inni, a jednak zdarty, dziurawy, rozklapany, niedopasowany. Dziwacznie się czuję, wiedząc, że nie umiem wykorzystać w pełni tego, co mam. Nie wiem, kto mógłby mnie tego nauczyć. Dla innych to proste. Tak myślę, patrząc na nich, kiedy idą ulicą, szybko, energicznie i zdecydowanie. Owszem czasem widzę podobnych do mnie, wtedy odwracam wzrok, bo tak bardzo ich żałuję. Nie chcę, aby to dostrzegli. Nienawidzę litości i wiem, że oni też nie. Najbezpieczniej patrzeć pod nogi.
Lubię być sam. Ciszę od czasu do czasu przerywa szczekanie psa sąsiadów. Szczekanie też lubię, lubię psy. Kiedyś miałem czarnego kundelka ze szpiczastymi uszami. Dawał się głaskać, karmić, wyprowadzać na spacer, pozwalał, żebym spał z nim w jednym łóżku. Wiedziałem, że jestem potrzebny, wygodny i solidny jak para butów do górskiej wspinaczki. Było mi dobrze z tym uczuciem. Nie wiem, czy inny pies zaakceptowałby mnie jak tamten kundelek ze szpiczastymi uszami i zakręconym ogonem. Boję się przekonać, ale najwięcej boję się cierpienia. A ktoś na pewno będzie cierpiał. On albo ja. Zaoszczędzę nam tego. Cierpienie nie jest nikomu potrzebne, więc po co go sobie przysparzać samemu...
Ktoś, nie pamiętam kto, powiedział, że cierpienie prowadzi do zbawienia.
Ja tak nie uważam, ale nie mówię o tym głośno. Ogólnie mało mówię, a raczej wcale się nie odzywam. Słucham.
Wczoraj kupiłem nowe buty. Dużo mnie to kosztowało. Do domu wróciłem na trzęsących się nogach, zzułem stare buty, ale ich nie wyrzuciłem. Stoją w przedpokoju i opowiadają swoją historię nowym. Przysłuchuję się, uspokajam, szlocham, śmieję – zdziwiony: aż tyle w nich przeszedłem? Naprawdę? Powłócząc nogami, potykając się, wykoślawiając je do granic możliwości? A jednak. Dlaczego miałyby kłamać? W tym momencie czuję, że jestem parą wyglancowanych oficerków albo eleganckich trzewików założonych na niezwykle ważną uroczystość. Prostuję plecy, aż trzeszczą stawy. Uzmysławiam sobie, że od lat nie unosiłem głowy. Dawno powinna spaść, ale jakimś cudem nadal jest na karku.
Ktoś kiedyś powiedział, nie pamiętam kto, że cuda się zdarzają. Jak widać miał rację.
Zatem wciąż z głową na karku, nienaturalnie wyprostowany, podchodzę do butów; na lewą nogę zakładam nowy, na prawą stary. Idę do pokoju, spaceruję. Oba są wygodne, jednak stary bardziej. Chciałbym się w nim zmieścić. Cały.
Ktoś kiedyś powiedział, nie pamiętam już kto, że jeśli bardzo się czegoś chce, można to osiągnąć.
Jeśli to prawda, jestem winny, winny tego, że nie pragnąłem czegoś wystarczająco mocno. Do teraz. Siadam i wiem, że już nigdy nie zrobię kroku.
Nie jestem parą butów, które już dawno dopasowały się do stóp, dają im wygodę i stabilność. Nie są już nowe, ale jeszcze na tyle dobre, że mogą długo posłużyć. Nie jestem parą butów, o które ktoś dba: czyści, pastuje, poleruje. Przecież dużo przed nimi wycieczek, spacerów, może nawet zatańczą, będą trzaskać obcasami energicznie i wesoło. Na pewno nie jestem takimi butami. Nigdy nie tańczyłem.
Ktoś, nie pamiętam kto, powiedział, że mam dwie lewe nogi, ale to nieprawda.
Mam nogę lewą i prawą, jak każdy człowiek. Mam też dwie ręce i inne części ciała. To mnie pociesza, daje poczucie normalności, a jednocześnie doprowadza do szaleństwa, kiedy patrzę w lustro. Niby jak inni, a jednak zdarty, dziurawy, rozklapany, niedopasowany. Dziwacznie się czuję, wiedząc, że nie umiem wykorzystać w pełni tego, co mam. Nie wiem, kto mógłby mnie tego nauczyć. Dla innych to proste. Tak myślę, patrząc na nich, kiedy idą ulicą, szybko, energicznie i zdecydowanie. Owszem czasem widzę podobnych do mnie, wtedy odwracam wzrok, bo tak bardzo ich żałuję. Nie chcę, aby to dostrzegli. Nienawidzę litości i wiem, że oni też nie. Najbezpieczniej patrzeć pod nogi.
Lubię być sam. Ciszę od czasu do czasu przerywa szczekanie psa sąsiadów. Szczekanie też lubię, lubię psy. Kiedyś miałem czarnego kundelka ze szpiczastymi uszami. Dawał się głaskać, karmić, wyprowadzać na spacer, pozwalał, żebym spał z nim w jednym łóżku. Wiedziałem, że jestem potrzebny, wygodny i solidny jak para butów do górskiej wspinaczki. Było mi dobrze z tym uczuciem. Nie wiem, czy inny pies zaakceptowałby mnie jak tamten kundelek ze szpiczastymi uszami i zakręconym ogonem. Boję się przekonać, ale najwięcej boję się cierpienia. A ktoś na pewno będzie cierpiał. On albo ja. Zaoszczędzę nam tego. Cierpienie nie jest nikomu potrzebne, więc po co go sobie przysparzać samemu...
Ktoś, nie pamiętam kto, powiedział, że cierpienie prowadzi do zbawienia.
Ja tak nie uważam, ale nie mówię o tym głośno. Ogólnie mało mówię, a raczej wcale się nie odzywam. Słucham.
Wczoraj kupiłem nowe buty. Dużo mnie to kosztowało. Do domu wróciłem na trzęsących się nogach, zzułem stare buty, ale ich nie wyrzuciłem. Stoją w przedpokoju i opowiadają swoją historię nowym. Przysłuchuję się, uspokajam, szlocham, śmieję – zdziwiony: aż tyle w nich przeszedłem? Naprawdę? Powłócząc nogami, potykając się, wykoślawiając je do granic możliwości? A jednak. Dlaczego miałyby kłamać? W tym momencie czuję, że jestem parą wyglancowanych oficerków albo eleganckich trzewików założonych na niezwykle ważną uroczystość. Prostuję plecy, aż trzeszczą stawy. Uzmysławiam sobie, że od lat nie unosiłem głowy. Dawno powinna spaść, ale jakimś cudem nadal jest na karku.
Ktoś kiedyś powiedział, nie pamiętam kto, że cuda się zdarzają. Jak widać miał rację.
Zatem wciąż z głową na karku, nienaturalnie wyprostowany, podchodzę do butów; na lewą nogę zakładam nowy, na prawą stary. Idę do pokoju, spaceruję. Oba są wygodne, jednak stary bardziej. Chciałbym się w nim zmieścić. Cały.
Ktoś kiedyś powiedział, nie pamiętam już kto, że jeśli bardzo się czegoś chce, można to osiągnąć.
Jeśli to prawda, jestem winny, winny tego, że nie pragnąłem czegoś wystarczająco mocno. Do teraz. Siadam i wiem, że już nigdy nie zrobię kroku.
Ostatnio zmieniony 08 stycznia 2024, 08:04 przez Gelsomina, łącznie zmieniany 1 raz.
- jaga
- Autor/ka zasłużony/a
- Posty: 3064
- Rejestracja: 19 października 2019, 10:36
- Lokalizacja: lubuskie
- Złotych Pietruch: 5
- Srebrnych Pietruch: 6
- Brązowych Pietruch: 10
- Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
- Kryształowych Dyń: 1
- Wierszy miesiąca: 7
- Najlepsza proza: 1
Re: I tak już dawno ubyłem o siebie
przeczytałam, tekst zatrzymuje refleksyjnie.
coś w nim jest, to nasze życie, które można porównać do tej
pary butów
coś w nim jest, to nasze życie, które można porównać do tej
pary butów
jaga
- Dany
- Administrator
- Posty: 19842
- Rejestracja: 21 kwietnia 2011, 16:54
- Lokalizacja: Poznań
- Złotych Pietruch: 4
- Srebrnych Pietruch: 9
- Brązowych Pietruch: 11
- Kryształowych Dyń: 1
- Wierszy miesiąca: 24
Re: I tak już dawno ubyłem o siebie
Buty użyłaś w tym utworze, jako metaforę ludzkiego charakteru.
Ciekawe podejście do zagadnienia - życia, bycia i przemijania.
Ciekawe podejście do zagadnienia - życia, bycia i przemijania.
Oczekujesz komentarza do swojego utworu - inni także oczekują tego od Ciebie.
-
- Autor/ka
- Posty: 488
- Rejestracja: 16 lutego 2021, 09:48
- Lokalizacja: Polska
- Złotych Pietruch: 1
- Srebrnych Pietruch: 5
- Brązowych Pietruch: 2
Re: I tak już dawno ubyłem o siebie
Przeczytałem raz, potem drugi, powoli i bez pośpiechu. Tak sobie myślę, że i ja jestem takim starym, schodzonym butem. Świetny tekst.
Dobrego dnia.
Dobrego dnia.
- bodek
- Autor/ka zasłużony/a
- Posty: 3602
- Rejestracja: 18 grudnia 2012, 15:42
- Lokalizacja: Warszawa
- Srebrnych Pietruch: 1
- Wierszy miesiąca: 11
Re: I tak już dawno ubyłem o siebie
ciekawe spojrzenie na świat, pozdrawiam
- Gelsomina
- Autor/ka z pewnym stażem...
- Posty: 6004
- Rejestracja: 17 lipca 2014, 01:15
- Złotych Pietruch: 2
- Srebrnych Pietruch: 4
- Brązowych Pietruch: 1
- Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
- Kryształowych Dyń: 1
- Honorowych Dyń: 1
- Wierszy miesiąca: 9
- Najlepsza proza: 0
Re: I tak już dawno ubyłem o siebie
Dziękuję Wszystkim za czas z moim tekstem i przemyślenia.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
- elafel
- Młodszy administrator
- Posty: 18291
- Rejestracja: 16 listopada 2007, 20:56
- Lokalizacja: Poznań
- Złotych Pietruch: 15
- Srebrnych Pietruch: 17
- Brązowych Pietruch: 21
- Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
- Kryształowych Dyń: 3
- Wierszy miesiąca: 15
- Najlepsza proza: 7
- Najciekawsza publicystyka: 1
Re: I tak już dawno ubyłem o siebie
Na początek wypowiedzi zamieszczam urywek, któremu brakuje "na"karku.
Tekst przeczytałam z ogromną przyjemnością. Podziwiam za porównanie życia i otaczającego nas świata, do pary butów, i uważam za niesamowicie pomysłowe.
Nie wiem o czym myślałaś, bo to najmniej ważne, dałaś przekaz, który do mnie trafił i to uważam za bardzo ważne. Moje myśli pobiegły w pewną stronę i faktycznie, dotarło do mnie, że mam stare zdarte buty, w których nadal uwielbiam chodzić, bo tworzymy pewną całość i oby tak zostało.
Bardzo dobry tekst. Zatrzymuje.
Pozdrawiam serdecznie
Ela
- Gelsomina
- Autor/ka z pewnym stażem...
- Posty: 6004
- Rejestracja: 17 lipca 2014, 01:15
- Złotych Pietruch: 2
- Srebrnych Pietruch: 4
- Brązowych Pietruch: 1
- Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
- Kryształowych Dyń: 1
- Honorowych Dyń: 1
- Wierszy miesiąca: 9
- Najlepsza proza: 0
Re: I tak już dawno ubyłem o siebie
Dziękuję za zagubione na*, a przede wszystkim za komentarz z cennymi przemyśleniami.
- elafel
- Młodszy administrator
- Posty: 18291
- Rejestracja: 16 listopada 2007, 20:56
- Lokalizacja: Poznań
- Złotych Pietruch: 15
- Srebrnych Pietruch: 17
- Brązowych Pietruch: 21
- Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
- Kryształowych Dyń: 3
- Wierszy miesiąca: 15
- Najlepsza proza: 7
- Najciekawsza publicystyka: 1
Re: I tak już dawno ubyłem o siebie
Przyszłam jeszcze raz, bo chcę powiedzieć, że bardzo chcę mieć stare buty i z nimi przemierzać resztę zycia, a jak patrzę i słucham pochlebstw o tych nowych, to aż mnie mdli.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Ela
- Autsajder1303
- Autor/ka zasłużony/a
- Posty: 4530
- Rejestracja: 12 października 2015, 12:05
- Złotych Pietruch: 2
- Srebrnych Pietruch: 2
- Brązowych Pietruch: 2
- Kryształowych Dyń: 2
- Wierszy miesiąca: 7
Re: I tak już dawno ubyłem o siebie
Gelso, czapki z głów. To jest genialne moim skromnym zdaniem. Bardzo mi się podoba.
Lewicowość to rodzaj fantazji masturbacyjnej, dla której świat faktów nie ma najmniejszego znaczenia
-George Orwell-
-George Orwell-
- Gelsomina
- Autor/ka z pewnym stażem...
- Posty: 6004
- Rejestracja: 17 lipca 2014, 01:15
- Złotych Pietruch: 2
- Srebrnych Pietruch: 4
- Brązowych Pietruch: 1
- Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
- Kryształowych Dyń: 1
- Honorowych Dyń: 1
- Wierszy miesiąca: 9
- Najlepsza proza: 0
Re: I tak już dawno ubyłem o siebie
Eli, dziękuję za ponowne odwiedziny. To bardzo miłe
Aut, Twoje zdanie jest dla mnie bardzo ważne. Dziękuję. Takie słowa... Ech. Od razu mi lepiej
Aut, Twoje zdanie jest dla mnie bardzo ważne. Dziękuję. Takie słowa... Ech. Od razu mi lepiej
- tcz
- Autor/ka z pewnym stażem...
- Posty: 3358
- Rejestracja: 30 maja 2018, 22:34
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Złotych Pietruch: 9
- Srebrnych Pietruch: 3
- Brązowych Pietruch: 6
- Tematyczny Konkurs na Wiersz: 1
Re: I tak już dawno ubyłem o siebie
Intryguje mnie ten dziwny tytuł. Możesz mi go przybliżyć?
Tadeusz
- Autsajder1303
- Autor/ka zasłużony/a
- Posty: 4530
- Rejestracja: 12 października 2015, 12:05
- Złotych Pietruch: 2
- Srebrnych Pietruch: 2
- Brązowych Pietruch: 2
- Kryształowych Dyń: 2
- Wierszy miesiąca: 7
Re: I tak już dawno ubyłem o siebie
Myślę, że po zapoznaniu się z treścią tekstu, tytuł sam się tłumaczy.
Lewicowość to rodzaj fantazji masturbacyjnej, dla której świat faktów nie ma najmniejszego znaczenia
-George Orwell-
-George Orwell-
- Gelsomina
- Autor/ka z pewnym stażem...
- Posty: 6004
- Rejestracja: 17 lipca 2014, 01:15
- Złotych Pietruch: 2
- Srebrnych Pietruch: 4
- Brązowych Pietruch: 1
- Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
- Kryształowych Dyń: 1
- Honorowych Dyń: 1
- Wierszy miesiąca: 9
- Najlepsza proza: 0
Re: I tak już dawno ubyłem o siebie
Tak to jest. Do jednego trafia, do drugiego nie. Życie
- Dany
- Administrator
- Posty: 19842
- Rejestracja: 21 kwietnia 2011, 16:54
- Lokalizacja: Poznań
- Złotych Pietruch: 4
- Srebrnych Pietruch: 9
- Brązowych Pietruch: 11
- Kryształowych Dyń: 1
- Wierszy miesiąca: 24
Re: I tak już dawno ubyłem o siebie
Koniec miesiąca, utwór przenoszę do odpowiedniego działu, tam też można czytać, komentować, i odpowiadać na komentarze.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Oczekujesz komentarza do swojego utworu - inni także oczekują tego od Ciebie.