Zapraszam do dyskusji na temat : moja metoda pisania. Ciekawa jestem w jaki sposób powstają Wasze teksty.
Wierszem Miesiąca III/24 został utwór Baśń wyszeptana o Poezji - Autsajder1303
Najlepszym anonimowym opowiadaniem został utwór - "Pani Basia" - jaga
Rozpoczynamy nowy konkurs o Złotą Pietruchę w temacie - "psota"
Moje inspiracje do pisania.
Moderator: Redakcja
- Rafał Bardzki
- Moderator
- Posty: 6234
- Rejestracja: 14 września 2010, 19:48
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Złotych Pietruch: 4
- Srebrnych Pietruch: 7
- Brązowych Pietruch: 15
- Najlepsza proza: 1
- Fraszkowy Król: 2
- Dany
- Administrator
- Posty: 19842
- Rejestracja: 21 kwietnia 2011, 16:54
- Lokalizacja: Poznań
- Złotych Pietruch: 4
- Srebrnych Pietruch: 9
- Brązowych Pietruch: 11
- Kryształowych Dyń: 1
- Wierszy miesiąca: 24
Ja nie piszę przy muzyce, ja lubię ciszę. Temat układa mi się w głowie przez jakiś czas, ale nic dokładnie. Tak zbierają mi się, kłębią, myśli wokół jakiegoś tematu. Jak już urośnie w głowie temat i treść, wówczas na woordzie spisuję te myśli (a jak się skupiam, nie słyszę wówczas nic, żadnej więc muzyki) i zostawiam jakiś czas, by się uleżały i ewentualnie nanoszę poprawki; słowem, pracuję nad wersami.
Oczekujesz komentarza do swojego utworu - inni także oczekują tego od Ciebie.
- Tigerowa
- Autor/ka zasłużony/a
- Posty: 1198
- Rejestracja: 30 września 2010, 15:54
- Lokalizacja: Warszawa
- Złotych Pietruch: 1
- Srebrnych Pietruch: 4
- Brązowych Pietruch: 3
- Kryształowych Dyń: 1
- Wierszy miesiąca: 1
- Najciekawsza publicystyka: 1
Moją inspiracją jest zawsze coś co mnie zaskoczy, mogą to być ludzie, zdarzenia lub zaszłyszane anegdoty. Gorzej mam ze skupieniem się podczas pisania. Zawsze w tle słyszę bajki lub muzykę mojej córeczki, która jest cały czas obok mnie i za wszelką cenę próbuje mnie odciągnąć od pisana. Dlatego też muszę się spieszyć, wszystko piszę w 10-15 min. i od razu wklejam. Stąd te moje błędy.
W życiu chodzi o to, by być trochę niemożliwym.
(Oscar Wilde)
- elafel
- Młodszy administrator
- Posty: 18291
- Rejestracja: 16 listopada 2007, 20:56
- Lokalizacja: Poznań
- Złotych Pietruch: 15
- Srebrnych Pietruch: 17
- Brązowych Pietruch: 21
- Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
- Kryształowych Dyń: 3
- Wierszy miesiąca: 15
- Najlepsza proza: 7
- Najciekawsza publicystyka: 1
Każdy z Was ma lodówkę obklejoną kartkami typu : iść do apteki, kupić przyprawy albo wizyta u dentysty. Moja lodówka też jest obklejona kartami na których są moje myśli. Piszę wszystko co mnie dręczy, co spać nie daje, co przeszkadza przy codziennych zajęciach. Zapisuję swoje myśli na kartki i ciach na lodówkę. Wiszą tam aż je nie zabiorę i poskładam w całość. Nie wykorzystane , wracają na lodówkę i tak w kółko. Jak lodówka pusta - oznacza to, że się wypaliłam.
A aspiracją bywają zasłyszane gdzieś słowa, widziane obrazy, zdarzenia - wszystko.
Ela
- milo70
- Autor/ka wielce zasłużony/a
- Posty: 1271
- Rejestracja: 13 października 2008, 22:54
- Lokalizacja: Ireland
- Wierszy miesiąca: 12
elafel pisze:Każdy z Was ma lodówkę obklejoną kartkami typu : iść do apteki, kupić przyprawy albo wizyta u dentysty. Moja lodówka też jest obklejona kartami na których są moje myśli. Piszę wszystko co mnie dręczy, co spać nie daje, co przeszkadza przy codziennych zajęciach. Zapisuję swoje myśli na kartki i ciach na lodówkę. Wiszą tam aż je nie zabiorę i poskładam w całość. Nie wykorzystane , wracają na lodówkę i tak w kółko. Jak lodówka pusta - oznacza to, że się wypaliłam.
A aspiracją bywają zasłyszane gdzieś słowa, widziane obrazy, zdarzenia - wszystko.
I tu jest temat na wiersz. Inny od moich dotychczasowych. Dziękuję.
Nie zapomnę o dedykacji.
- greeley
- Autor/ka wielce zasłużony/a
- Posty: 1130
- Rejestracja: 19 czerwca 2007, 22:02
- Lokalizacja: skądinąd
- Złotych Pietruch: 3
- Srebrnych Pietruch: 1
- Brązowych Pietruch: 5
- Honorowych Dyń: 1
- Limerykowy Król: 1
Znienacka, pewnego dnia coś we mnie wzbiera i... chlust na kartkę Inspiracją dla mnie cała rzeczywistość. Czasem zaczynam pisać, a to, co powstaje na końcu, jest kompletnie czymś innym od tego, co sobie zamierzyłem na początku, zwłaszcza przy utworach rymowanych, gdzie rym nagle podsuwa pomysły. Utwory rymowane, zwłaszcza humorystyczne (tudzież humorystyczna proza) najczęściej lęgną mi się seriami jak karaluchy, a jak się nażrą, to straszne kobyły z tego powstają, ewentualnie cykle limerykowe.
„Grafoman to ktoś, kto poszerza naszą mapę myśli, okazuje się bowiem ,że można pisać zupełnie inaczej” - Napis, który Greeley każe umieścić na swoim nagrobku, licząc na zdrowaśkę ze strony przypadkowego przechodnia.
- Z. Antolski
- Autor/ka wielce zasłużony/a
- Posty: 6488
- Rejestracja: 26 stycznia 2013, 10:13
- Lokalizacja: Kielce
- Złotych Pietruch: 1
- Srebrnych Pietruch: 2
- Brązowych Pietruch: 4
- Tematyczny Konkurs na Wiersz: 1
- Kryształowych Dyń: 1
- Wierszy miesiąca: 9
- Najlepsza proza: 19
- Najciekawsza publicystyka: 6
Jak piszę opowiadanie, to najpierw szukam swojego głównego bohatera. Zazwyczaj jest to ktoś podobny do jednego ze znajomych. Dorabiam mu mniej więcej biografię. Potem myślę, co dla niego było w życiu najważniejsze. Szukam dramatycznych sytuacji, w jakich go postawię i zastanawiam się, jak on by zareagował. Opowiadanie piszę równo dwa tygodnie. Jak w kalendarzu
- carceris.
- Autor/ka wielce zasłużony/a
- Posty: 801
- Rejestracja: 12 marca 2009, 20:19
- Lokalizacja: z garści cienia
- Wierszy miesiąca: 6
Metoda pisania? Nie wiem, to jest bardzo dziwna rzecz.
Nie myślę o pisaniu cały czas. Kiedyś tak było, na samym początku mojej historii z poezją. Ale już nie. Po prostu przychodzi nagle taka chwila, w której wiem, że muszę coś napisac. I to jest straszne! Bo czasami mogę, myśli szybko wyskakują na klawiature, chwila oddechu, drobne poprawki i już.
A czasami nie mogę dopasować do siebie choćby dwóch słów, nie mogę ubrać myśli w słowa i to jest horror! Leżę wtedy, wyrywam włosy z głosy, gryzę palce - z myślą, wyrzuć to! wyrzuć to z siebie! Przeważnie w końcy wychodzi, a jak nie to trwam w takim stanie kilka dni. Czuję się wtedy jak bezpłodna kobieta, która tak bardzo pragnie dziecka, że sprawia jej to niemal ból.
A sam proces pisania? Nic ciekawego.
Rzadko sprawdzam pocztę, więc w razie potrzeby zapraszam na PW.
-
- Autor/ka zasłużony/a
- Posty: 945
- Rejestracja: 22 czerwca 2008, 19:43
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Wierszy miesiąca: 2
- Najlepsza proza: 1
Najlepiej rozmawia mi się z samym sobą. Najlepsze towarzystwo jest wtedy, gdy obok nie ma nikogo. Rzadko z niego korzystam. Moje teksty nie powstają od dłuższego czasu. Rozmowa nie ma sensu, bo ludzie się nie rozumieją, zwłaszcza, jeśli mówią tym samym językiem.
Lubię pisać, ale nie lubię o tym gadać.