Zmarła Joanna Chmielewska

[elafel]

Joanna Chmielewska, właściwe. Irena Barbara Kuhn z domu Becker (ur. 2 kwietnia 1932 w Warszawie) – autorka powieści sensacyjnych, kryminalnych, komedii obyczajowych, a także książek dla dzieci i młodzieży.
Pozostały po niej utwory a w naszych sercach smutek i pustka po stracie wielkiej pisarki.

[Pyza]

Mistrzyni opisu skomplikowanych przypadków Uwielbiam jej ksiązki. Nie raz, nie dwa przez tą panią najadłam sie wstydu w miejscach publicznych, kiedy to dusząc się ze smiechu wtykałam pięść do gardła, by nie ryknąć wprost z trzewi. W efekcie łzy spływające po policzkach wzbudzały sensacje i gratisowe zainteresowanie starszych pań, co też się nagle stało tej kobiecie z książką na kolanach. A ja musiałam sie ewakuować z danego miejsca, by czasem nikt nie zechciał przystąpić do reanimacji, lub nie daj Boże spoliczkowaniem wyprowadzać mnie z "szoku" ...
Uważam, że literatura Joanny Chmielewskiej jest antidotum na wszelakie depresje.

[Gelsomina]

Kiedyś zaczytywałam się namiętnie książkami pani Joanny, i niejednokrotnie przeżywałam w komunikacji miejskiej to samo, co Pyza
Może czas do nich wrócić, po uśmiech... i nie tylko

[Melibea]

Ja również jestem wielką fanką prozy Chmielewskiej.
Przygodę z jej kryminałami rozpoczęłam jako nastolatka, żeby potem zaczytywać się w tych dla dorosłych. Niektóre pozycje czytałam nie raz i nie dwa, zaśmiewając się nad nimi za każdym razem. Tak, poczucie humoru pisarki i talent tworzenia niebanalnych postaci ceniłam w niej najbardziej.
Myślę, że gdyby nie Chmielewska, to teraz nie czytałabym ani Mroza, ani Bondy ani pisarzy skandynawskich.

[Dany]

Pierwszą książkę, jaką przeczytałam J. Chmielewskiej, to "Całe zdanie nieboszczyka". Czytałam ją razem z mężem zaraz po ślubie. On jedną stronę, ja drugą...i tak na zmianę. Zaczytaliśmy się i zrobiła się noc, a my tak śmialiśmy się przy tym czytaniu, że pobudziliśmy rodziców.
Super książka.

[Melibea]

Pierwszą książkę, jaką przeczytałam J. Chmielewskiej, to "Całe zdanie nieboszczyka". Czytałam ją razem z mężem zaraz po ślubie. On jedną stronę, ja drugą...i tak na zmianę. Zaczytaliśmy się i zrobiła się noc, a my tak śmialiśmy się przy tym czytaniu, że pobudziliśmy rodziców.
Super książka.

Cudna, romantyczna historia Jak na bibliofilów przystało

[jaga]

Ja również jestem wielką fanką kryminałów Chmielewskiej.
Zobaczcie jak ten czas leci 9 lat już jej nie ma z Nami