Pani Karolina Pojawska, niedostępna i surowa,
jak Bogurodzica albo Kazania Świętokrzyskie.
W klasie cisza jak makiem – średniowiecze.
Pani Synowiecka, na koturnach, wzniosła, jak Wielka Improwizacja.
Pani Sławoszewska, ziemianka, z dworku w Pełczyskach,
odkrywała przed nami tajemnice Pana Tadeusza.
Pani Helena Wolny, jak mowa polska, serdeczna.
Kochana, jak literatura.
Przygarnęła mnie, syna marnotrawnego, jak matka.