Zapraszamy do głosowania na Wiersz Miesiąca II/24

Rozpoczynamy anonimowo konkurs - opowiadanie w temacie: "Zasłyszane opowieści"

Rozpoczynamy anonimowo konkurs- DRABBLE - w temacie "Telefon"

Dwa światy

Krótkie utwory dziennikarskie.


Moderator: Redakcja

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Owsianko
Autor/ka wielce zasłużony/a
Posty: 723
Rejestracja: 15 września 2010, 00:13
Lokalizacja: Bydgoszcz
Brązowych Pietruch: 1
Najlepsza proza: 3
Najciekawsza publicystyka: 5

Dwa światy

Post autor: Owsianko »

W czasach połowy ubiegłego wieku, gdy przydarzyło mi się nieszczęście ze swoimi narodzinami, otoczenie było szarobure i parciane. Ciężko to pojąć obecnym dzieciakom, ale w tej zgrzebnej epoce nie istniały komórki, wrzaskliwe reklamy, życie podporządkowane kasie, gry komputerowe i empetrójki. Trudno w to uwierzyć, ale nie było też Internetu, portali społecznościowych, blogowania i ujeżdżania po forach.

Wszystkie zabawki nie miały dzisiejszej urody. Były nie bardzo wypasione, nie nazbyt elektroniczne i mało ugadżetowione. Prezentowały się za to paskudnie; toporne, wymagały zbytniego wysiłku wyobraźni, inwencji, pomysłowości. Inaczej, niż obecnie. Teraz dzieciaki mają umysłowe protezy do paru sekundowego przeżywania. W związku z czym prędzej się nudzą i żwawiej przeskakują od jednej zabawki do drugiej. A każda - kolorystycznie piękna, z lalkowym głosem imitującym rzeczywistość, obdarzona ruchem, tyle że nietwórcza i nieinspirująca, bo wyposażona we wszelkiego rodzaju UŁATWIENIA.

*

Technika coraz szerzej wkracza do naszego świata. Jeszcze 15 lat temu nie istniała tak rozbudowana, szybka i sprawna wymiana informacji. Razem z rozwojem wynalazczości, zmienia się nasze życie. Na naszych oczach poprzedni sen przeradza się w jawę. Elektroniczny papier, czcionka, fotografia, taśma magnetyczna, cyfrowy zapis na płycie, aparaty telefoniczne nazywane komórkami, Internet, poczta elektroniczna ułatwiająca kontakt z całym światem, wynalazki te zmuszają do refleksji nad czekającą nas przyszłością. Na szczęście nie wyręczą one ludzi w myśleniu, lecz sprawią, że wyniki badań pozwolą naukowcom uniknąć zbyt częstego wylewania dzieci razem z wanną i wchodzenia do już od dawna spenetrowanej sadzawki: pomyłki zostaną sprowadzone do minimum, a ich popełnianie stanie się karalne.

Telefon przyspieszył obieg informacji, samolot skrócił subiektywny czas i zmniejszył obiektywną przestrzeń. Jak wynalezienie fotograficznej rejestracji miało wpływ na poszukiwania w malarstwie i doprowadziło do innego spojrzenia na jego funkcję (poprzez rezygnację z wiernego odzwierciedlania rzeczywistego obrazu), tak wynalezienie doskonalszego sposobu wyławiania i gromadzenia informacji, pozwoli artystom przeznaczyć więcej sił na właściwą twórczość. O ile jeszcze nie tak dawno temu autor naukowego opracowania, np. historycznego, całymi latami biedził się nad zgromadzeniem niezbędnych danych i w tym celu musiał przedzierać się przez dziesiątki tomów, roczników, starodruków, map porozsiewanych po różnych archiwach, to teraz, mając bezkolizyjny dostęp do Internetu, może (bez opuszczania swojego pokoju) uzyskać potrzebne wiadomości z każdej biblioteki.

Cieszący się uznaniem dzisiejszy mól książkowej erudycji, straci uprzywilejowaną wartość, jeżeli nie będzie człowiekiem światłym w pojęciu jutrzejszym, jeżeli jego wiedza polegać będzie tylko i wyłącznie na szczegółowym gromadzeniu faktów, a nie na szybkości ich kojarzenia i wyszukiwania istniejących między nimi połączeń; dotychczasowa zaleta stanie się jego wadą, bo jeśli nadal zbierać miałby informacje bez ich przetworzenia, będzie oczytanym analfabetą i społecznym trutniem, a nie, jak do tej pory, użyteczną i cenioną jednostką.

Nauka rozwija twórcze możliwości. W miarę powiększania się obszaru naszej wiedzy, przesuwają się granice spenetrowanego świata, a znaczenie faktów niezbitych do wczoraj, dzisiaj jest już wątpliwe. Z powierzchni artystycznych zainteresowań bezpowrotnie zniknie tworzenie dzieł hermetycznych, kabalarskich, niekomunikatywnych, zajętych liczeniem diabłom ogonów, ulegną więc diametralnej zmianie obecnie obowiązujące kryteria dotyczące wkładu pracy; nie to uzyska społeczną pochwałę, co zostało osiągnięte z wielkim trudem i kosztem nadmiernych wyrzeczeń, co skomplikowane, za długie i wymagające dodatkowych narzędzi interpretacyjnych w postaci furgonetki specjalistycznych encyklopedii, ale to, co pozwoli uczynić świat lepszym i szybciej mądrym.

Mam nadzieję, że tak się stanie, że ślad za zmianami w technice nastąpią zmiany w naszej mentalności.

*

Na zakończenie, zacytuję fragment z książki Ryszarda Kapuścińskiego „Lapidarium” III ( strona 280):

„Rewolucja elektroniczna drugiej połowy XX wieku wykopała głęboką przepaść między dwoma pokoleniami, posiadaczami dwóch różnych wyobraźni. Rewolucja ta stworzyła nowy świat – świat komputera, mediów, Internetu, rzeczywistości wirtualnej, z którym identyfikuje się młode pokolenie. Natomiast starsze, „przed wirtualne”, albo już nie czuje się na siłach, albo nie umie w sobie wzbudzić zainteresowania przestrzenią cybernetyczną. W rezultacie dwie generacje, istniejąc obok siebie, zamieszkują dwie różne rzeczywistości, dwie różne wyobraźnie. Mówiąc inaczej: rewolucja elektroniczna „dorzuciła” ludzkości jeszcze jeden, nowy świat, do którego młodsza generacja naszego rodzaju weszła bez wahania, starsza natomiast pozostała na zewnątrz na tradycyjnym, znanym sobie od dawna padole łez.”

Ostatnio zmieniony 13 stycznia 2014, 21:48 przez Owsianko, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
cb656
Autor/ka
Posty: 143
Rejestracja: 03 grudnia 2013, 15:03
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Dwa światy

Post autor: cb656 »

Owsianko pisze:

Cieszący się uznaniem dzisiejszy mól książkowej erudycji, straci uprzywilejowaną wartość, jeżeli nie będzie człowiekiem światłym w pojęciu jutrzejszym, jeżeli jego wiedza polegać będzie tylko i wyłącznie na szczegółowym gromadzeniu faktów, a nie na szybkości ich kojarzenia i wyszukiwania istniejących między nimi połączeń; dotychczasowa zaleta stanie się jego wadą, bo jeśli nadal zbierać miałby informacje bez ich przetworzenia, będzie oczytanym analfabetą i społecznym trutniem, a nie, JAK DO TEJ PORY, użyteczną i cenioną jednostką.

Tylko w tym akapicie ośmielę się mieć votum separatum, wynikające być może z niezrozumienia intencji piszącego. Patrząc jednak na literki składające się w powyższy tekst (podkreślenie moje), widzę w nich albo pewne przeoczenie, albo brak logicznego uzasadnienia. Zweryfikuj proszę, moje spostrzeżenia i wnioski:

Epoka czyli czas, narzuca jedynie możliwości i szybkość zdobywania informacji. Kiedyś należało przemierzyć tysiące kilometrów, przewertować setki ksiąg pisanych ręcznie w dziesiątkach bibliotek, by zdobyć pewną pulę wyjściową danych do dalszego przetwarzania. Dziś, gdy w zaciszu domowym mamy na wyciągnięcie komputerowej myszki dostęp do tego samego, oszczędzamy jedynie czas. No, może także zdrowie, gdy komu podróże szkodzą. Chodzi jednak o coś innego - sądzę bowiem, że bez względu na epokę, jednostka ludzka, która TYLKO GROMADZI fakty i dane, nie umiejąc lub nie chcąc ich wykorzystać, kojarzyć czy przetwarzać, jest właśnie takim społecznym trutniem. W moim odczuciu - jednak zupełnie nieszkodliwym dla społeczności, bo tej społeczności w paradę nie wchodzi, pęczniejąc jedynie na własny nieużytek owymi faktami i danymi.

Ujmując zagadnienie obrazowo - gdyby taki jedynie gromadzący dane osobnik miał wystąpić w teleturnieju wiedzowym, to pewnie mimo ogromnego zasobu wiedzy nie zaszedłby poza eliminacje, gdyż brak kojarzenia tych faktów oraz nieumiejętność ich wykorzystania uczyniłaby jego zasoby bezużytecznymi. Byłby jak dysk twardy po szybkim sformatowaniu, gdzie jeszcze na talerzach są zapisane pliki, ale informacja o nich została usunięta z tablic alokacji.

Awatar użytkownika
Rafał Bardzki
Moderator
Posty: 6234
Rejestracja: 14 września 2010, 19:48
Lokalizacja: Zielona Góra
Złotych Pietruch: 4
Srebrnych Pietruch: 7
Brązowych Pietruch: 15
Najlepsza proza: 1
Fraszkowy Król: 2

Post autor: Rafał Bardzki »

Kilka trafnych obserwacji i dobrze dobrany cytat. Co można chcieć więcej od dobrze napisanego felietonu. Słowem tekst, mimo kilku cierpkich uwag, zawiera dość optymistyczną wizję. Ja jedynie dodam, że w obecnym świecie internetu niektórzy czują się tak dobrze iż nie tylko są wirtuozami ściągania informacji, ale również towarzyszących im myśli. Dzięki czemu dosłownie w jednej chwili stają się posiadaczami na własność cudzej pracy naukowej. Jedyne co może ich niepokoić to podejrzenie czy, aby sąsiad za ścianą nie buszował na tej samej stronie.

Awatar użytkownika
Dany
Administrator
Posty: 19640
Rejestracja: 21 kwietnia 2011, 16:54
Lokalizacja: Poznań
Złotych Pietruch: 4
Srebrnych Pietruch: 9
Brązowych Pietruch: 11
Kryształowych Dyń: 1
Wierszy miesiąca: 24

Post autor: Dany »

Na szczęście nie wyręczą one ludzi w myśleniu, lecz sprawią, że wyniki badań pozwolą naukowcom uniknąć zbyt częstego wylewania dzieci razem z wanną i wchodzenia do już o dawna spenetrowanej sadzawki: pomyłki zostaną sprowadzone do minimum, a ich popełnianie stanie się karalne.

Dobrze znaleźć jakieś plusy tego całego zawrotnego postępu, który i niektórych otumania, ale i pomaga.

wchodzenia do już o dawna spenetrowanej sadzawki:

  • "od dawna"

ObrazekOczekujesz komentarza do swojego utworu - inni także oczekują tego od Ciebie.

ODPOWIEDZ