Portal literacki. Tu dowiesz się jak wzbogacić warsztat pisarski. Konstruktywna krytyka, mnóstwo ciekawych tekstów i komentarzy. Konkursy i zabawy literackie. Zajrzyj i zostań na dłużej w miłej atmosferze.
nie potrafimy już przysiąść na sofie
dzielić ramion na dwoje
nie pamiętam jak smakuje tytoń w twoich ustach
ani czystej barwy oczu
łatwo odczytać nastrój z kroków i trzaśnięć drzwiami
znam wszystkie reakcje
szczególnie te łańcuchowe po których długo leczę
nie tylko żebra czy obojczyki
najczęściej łamiesz słowem
ląduję wtedy tam gdzie moje miejsce
ściskając nóż
nie mam pojęcia przeciw komu go użyć
Co dziecko, którym byłeś, pomyślałoby o dorosłym, którym się stałeś? ~ Skradzione dziecko K. D.
Emocjonalny, dobrze napisany wiersz, z brzydką, jak dla mnie, zbyt łopatologiczną puentą.
Szczególnie podoba mi się druga strofoida, i gdyby nie wspomniana końcówka, zacytowałabym całość jako "ulubione".
Pozdrawiam.
Ten nóż, jest tylko topornym nożem, a nie np. błękitnym damascenem, czy współczesnym mieczem Aleksandra. Szkoda.
Pozostałe strofoidy uważam za świetne.
Bez wyróżnienia żadnej.
Świetnie opowiedziana historia.
nie potrafimy dzielić ramion na dwoje*
tęsknota i smutek...
nie mam pojęcia przeciwko komu go użyć* totalna rozpacz i zagubienie...
Podoba mi się i działa na wyobraźnię. Pozdrawiam
Jeżeli coś jest dla ciebie bardzo trudne, nie sądź, że to jest niemożliwe dla człowieka w ogóle. Owszem, miej to przekonanie, że co jest możliwe dla człowieka i zwykłe, to i dla ciebie jest możliwe do osiągnięcia.
Podoba mi się całość, a nóż, który nie wiadomo jak i po co znalazł się w dłoni, działa na wyobraźnię aż za bardzo. Świetna metafora kompletnego zdołowania, załamania, rezygnacji. Wiersz jest przejmujący.
Ostatnio zmieniony 07 listopada 2017, 13:57 przez Dany, łącznie zmieniany 1 raz.
Oczekujesz komentarza do swojego utworu - inni także oczekują tego od Ciebie.
Przejmujący obraz, według mnie nawiązuje do toksycznej relacji,
w której jest przemoc, zarowno fizyczna jak i słowna...
mocny wiersz, aż mnie zadreszczyło...tyle emocji nazbierało się
w peelce, od bezsilności, po rozżalenie aż do nienawiści.