zza mosiężnej kraty
bieży bezwiedny skrzek:
talary! talary! talary!
- to Kapitan Flint
na drążku z drewna tulipanowca
niewładnymi skrzydłami
wlatuje w majak
szczudło oparte o ścianę
wskazuje miejsce ukrycia
sędziwego kuternogi
gdzie śpiew kołysze
morskie bałwany
a ręka podaje orzechy
zaskrzypiały drzwi
pan powrócił
między talary! talary! talary!