Ewa, nie jest wstydem nie wiedzieć, wstydem jest udawać, że się wie
Nie wiem, o co w tym wierszu chodzi, i już. Moim skromnym zdaniem wiersz powinien być łatwy w odbiorze, Twój nie jest, widocznie to przekaz dla wybranych, ja do nich nie należę.
[ Dodano: 2018-03-08, 12:39 ]
Tjereszkowa pisze:Antonella pisze:zauważyłam, że jakiś dziwny trend depresyjny nastał, niemal wszyscy piszą o skrajnościach - śmierć, głód, choroby, złamane skrzydła, złamane życie, złamane serce, jakby oprócz destrukcji nie było innego życia.
Antonella pisze:Owszem, ale za serce chwyta też szczęście np: cud narodzin, udany seks, awans, zdany egzamin
Myślę, że dobre rzeczy nie potrzebują "ujścia" - rozładowują się same. Te złe, czy smutne trzeba jakoś przerobić - pisanie to jedna z "metod".
Także trendem bym tego nie nazwała.
No i tak już technicznie - zdecydowanie trudniej jest pisać wesoło, myślę że to wyższa szkoła.
Ależ potrzebują ujścia dobre rzeczy, czyż nie chce się wykrzyczeć światu własnego szczęścia? Czyż szczęściarze nie emanują szczęściem wokół? Emanują i to jest zaraźliwe, destrukcja też jest zaraźliwa, ale od niej się ucieka
Może masz rację, może nie trend, a raczej pęd. To jak z modą, jak modne mini, to nigdzie midi nie można kupić, a ja lubię różne długości