lubię odwiedziny u ciebie
bo podajesz ręcznik
pytasz o pogodę
moich nastrojów
jestem wtedy bardziej miękka
bo pasuje twoja koszula
tak czule odprowadzasz mnie wzrokiem
gdy niosę poranną kawę
mokną znowu nasze uniesienia
i chociaż ranek
spokojnie zasypiam