Zapraszamy do głosowania na Wiersz Miesiąca II/24

Rozpoczynamy anonimowo konkurs - opowiadanie w temacie: "Zasłyszane opowieści"

Rozpoczynamy anonimowo konkurs- DRABBLE - w temacie "Telefon"

Nasze przyzwyczajenia ...

Nasze zainteresowania itp.

Moderator: Redakcja

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Przemysław Piotrowicz
Autor/ka wielce zasłużony/a
Posty: 1377
Rejestracja: 01 marca 2008, 22:01
Lokalizacja: z południa
Wierszy miesiąca: 2

Nasze przyzwyczajenia ...

Post autor: Przemysław Piotrowicz »

Ja mam np obsesje na punkcie koszenia trawnika, muszę to zrobić sam inaczej wydaje mi się że jest nie równo skoszony. Robie to ok 2-3 razy w tygodniu ;)

Dużo dałoby się powiedzieć o cnocie, ale reszta jest znacznie ciekawsza.
Twain

mawers
Autor/ka z pewnym stażem...
Posty: 351
Rejestracja: 14 maja 2008, 10:50
Lokalizacja: że znowu

Post autor: mawers »

Ja się przyzwyczajam prawie do wszystkiego czym się dłużej zajmuję, co mnie wciąga. Aktualnie lenistwo i trochę portal: piszemy.pl.

Maximus
Autor/ka zasłużony/a
Posty: 415
Rejestracja: 21 marca 2008, 13:36
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Maximus »

Może banalne ale prawdziwe przyzwyczajenie.
Zawsze zaczynam dzień od mocnej kawy, gdzie bym nie był -nawet na wyjeździe służbowym mam ze sobą grzałkę, z czego wielu się śmieje.Nie zacznę dnia i nic nie zrobię nim nie wypiję kawy.

Muzyk zawodowy.
Autor tekstów.
Masażysta orientalny.
Poeta amator.
Znawca historii i geografii.
Były zawodowy sportowiec.
Smakosz piwa.
Uczestnik wielu teleturniejów TV

Max-Jacek

Awatar użytkownika
Przemysław Piotrowicz
Autor/ka wielce zasłużony/a
Posty: 1377
Rejestracja: 01 marca 2008, 22:01
Lokalizacja: z południa
Wierszy miesiąca: 2

Post autor: Przemysław Piotrowicz »

Ha ha Mawers ja też często łapię lenia i długo nie mogę go wyrzucić z siebie ;)

Maximus oj tak, mocna dobra kawa to udany początek każdego dnia :)

Dużo dałoby się powiedzieć o cnocie, ale reszta jest znacznie ciekawsza.
Twain

mawers
Autor/ka z pewnym stażem...
Posty: 351
Rejestracja: 14 maja 2008, 10:50
Lokalizacja: że znowu

Post autor: mawers »

Tak, tak,
lenistwo bez kawy
nie da rady.

:D

elafel

Post autor: elafel »

Invi - to chyba już uzależnienie ale ja przyzwyczaiłam sie do portalu i raz dziennie choc na chwilke ale musze wejść. Z kanapką w ręce, na stojąco przy komputerze ale wejść muszę. Mogę nie mieć czasu na nic innego ale na to musze mieć czas.

Awatar użytkownika
supp
Autor/ka z pewnym stażem...
Posty: 687
Rejestracja: 21 marca 2008, 13:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: supp »

!nV!s!ble pisze:

a mam np obsesje na punkcie koszenia trawnika, muszę to zrobić sam inaczej wydaje mi się że jest nie równo skoszony. Robie to ok 2-3 razy w tygodniu

!nV!s!ble, "Skąd: skad zawieje wiatr ..."
Modlę się o wiatr do mnie, bo ja mam lenia do koszenia trawnika. :lol-sweat:

Jestem przyzwyczajony do noszenia zeszytu w kieszeni i długopisu. Na wszelki wypadek, jakby mi pomysł do napisania wiersza wpadł albo natchnienie. Zdarzało się, że spóźniałem się na autobus, bo musiałem się wracać po zeszyt. Za ostatnie pieniądze kupowałem długopis. Szczególnie teraz, w wakacje, dziwnie się ludzie patrzą na wystający zeszyt.

anegdota: na obozie, opiekunka zabrała mi ów zeszyt, bo nie spałem po nocach i miałem zapalone światło, co rozświetlało całe pole kempingowe więc byłem zmuszony kontynuować pracę nad wierszem w edytorze wiadomości w komórce :P... ehh, nie ma to jak wena jest szybsza niż palce :rotfl:

Nasze przyzwyczajenia ...

tiki nerwowe się liczą? :]

Co ma tonąć - nie zawiśnie.

Nie będę się tłumaczył.
Rozmowy ze stwórcą są dobre na kaca.

Awatar użytkownika
Naczelna
Emeryt/ka
Posty: 1545
Rejestracja: 02 listopada 2006, 00:37
Lokalizacja: Częstochowa

Post autor: Naczelna »

Ja co najmniej dwa razy sprawdzam przed wyjściem z domu, czy wyłączyłam wszystko z prądu. I często wracam się sprawdzić, czy na pewno zamknęłam drzwi wejściowe. I często wtedy przypomina mi się Dzień Świra. :)

Naczelna w stanie spoczynku

Awatar użytkownika
supp
Autor/ka z pewnym stażem...
Posty: 687
Rejestracja: 21 marca 2008, 13:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: supp »

Naczelna pisze:

wtedy przypomina mi się Dzień Świra.

Ja o sobie myślę "świr", kiedy przed spuszczeniem wody w ubikacji wołam "Płyń błędna galero!" (Vouge la galere!). Ale to tylko czasem więc nie wiem czy to przyzwyczajenie :) To mnie często rozbawia i potrzebuję tego, by wyjść z podniesioną głową :lmao:
Pozdrawiam

Co ma tonąć - nie zawiśnie.

Nie będę się tłumaczył.
Rozmowy ze stwórcą są dobre na kaca.

Pravuslamia

Post autor: Pravuslamia »

Nałogowe picie kawy oraz wytykanie ludziom błędów.

Ostatnio zmieniony 22 marca 2009, 19:36 przez Pravuslamia, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ