wraca cyklicznie reminiscencja
szklana bariera do dalszej podróży
przed nią szare kwiecie usłane
a za nią kontrast wyśniony
skrzypi stale szlaban przed tobą
przed próbą wstrzymując oddech
zbojkotowania chęci zdecydowanych
znużenia energii co w siłę rośnie
można sprzeciw wyrazić miną
jak w mowie chłopca niekompletnego
wszyscy tak ciągle pytają bez końca
- co mi od siebie to życie dało?
potem do urny wrzucą trzy grosze
za wysłuchanie słowa lotnego
i wrócą w progi każdego dnia węższe
w ciasnym pokoju ściskając myśli
może by lepiej zalać je wodą
rzęsiście rozbitą w kropelki chłodu
albo powrócić gdzie pierwsze padło
aktywnie służyć drugiej zadumie
bo chociaż przeżył prawdziwe piekło
z serca wysyła radosne wibracje
pokazał światu że można współtworzyć
prawdziwe domy nadzieją oszklone