Rozpoczynamy anonimowo konkurs - opowiadanie w temacie: "Zasłyszane opowieści"

W konkursie na najciekawsze drabble zwyciężył utwór "sierota" - Gelsomina

Zapraszamy do głosowania na Wiersz Miesiąca III/24

Portalowe mądrości

Tematy poważne bardziej niż mniej.
Ogłoszenia, informacje i wypowiedzi użytkowników.

Moderator: Redakcja

Awatar użytkownika
Przemysław Piotrowicz
Autor/ka wielce zasłużony/a
Posty: 1377
Rejestracja: 01 marca 2008, 22:01
Lokalizacja: z południa
Wierszy miesiąca: 2

Portalowe mądrości

Post autor: Przemysław Piotrowicz »

Tu wklejamy wszystkie owe mądrości, ciekawe cytaty, słowa nas, użytkowników piszemy.pl. Na pomysł wpadłem, przeglądając forum od jego narodzin ku teraźniejszości. Po drodze napotykam wiele ciekawych 'definicji', poglądów, racji i idei reprezentowanych przez Was, użytkowników portalu. Szkoda aby niektóre treści zginęły gdzieś w motłochu innych postów (oczywiście dyskusja mile widziana).
Na początek pozwolę sobie wkleić tekst rzorrza, moim zdaniem bardzo ciekawy:

No i po co apelować do duszy i wiary, są to "rzeczy" które istnieją bez naszej zgody i nie mamy na nie najmniejszego wpływu, w przeciwnym razie wiara przestała by być wiarą a dusza stałaby się rozumem.

Awatar użytkownika
Naczelna
Emeryt/ka
Posty: 1545
Rejestracja: 02 listopada 2006, 00:37
Lokalizacja: Częstochowa

Post autor: Naczelna »

Bardzo ciekawy pomysł z tematem, jak coś znajdę, to zacytuję.
Co do powyższego cytatu, to prawie się zgadzam, dodałabym tylko: są to "rzeczy", które istnieją bądź nie, bez naszej zgody.

Naczelna w stanie spoczynku

Awatar użytkownika
greeley
Autor/ka wielce zasłużony/a
Posty: 1130
Rejestracja: 19 czerwca 2007, 22:02
Lokalizacja: skądinąd
Złotych Pietruch: 3
Srebrnych Pietruch: 1
Brązowych Pietruch: 5
Honorowych Dyń: 1
Limerykowy Król: 1

Post autor: greeley »

Podobnie jak niezależna od umysłu, bezwładna materia - istnieje bądź nie, choć na dobrą sprawę raczej nie, a przynajmniej nikt tego dotąd przekonująco nie udowodnił he he he.

„Grafoman to ktoś, kto poszerza naszą mapę myśli, okazuje się bowiem ,że można pisać zupełnie inaczej” - Napis, który Greeley każe umieścić na swoim nagrobku, licząc na zdrowaśkę ze strony przypadkowego przechodnia.

Awatar użytkownika
Naczelna
Emeryt/ka
Posty: 1545
Rejestracja: 02 listopada 2006, 00:37
Lokalizacja: Częstochowa

Post autor: Naczelna »

Nie udowadnia się nieistnienia czegoś, tylko istnienie.

Naczelna w stanie spoczynku

Awatar użytkownika
greeley
Autor/ka wielce zasłużony/a
Posty: 1130
Rejestracja: 19 czerwca 2007, 22:02
Lokalizacja: skądinąd
Złotych Pietruch: 3
Srebrnych Pietruch: 1
Brązowych Pietruch: 5
Honorowych Dyń: 1
Limerykowy Król: 1

Post autor: greeley »

Słusznie, słusznie, kajam się w prochu i popiele. Wszystko przez ten katar - nie myślę już, pora chyba do łoża. Chodziło mi o to, że nikt nie udowodnił, że materia istnieje.

[ Dodano: 16 Luty 2009, 22:18 ]
Tak więc dodać wystarczyło - "że istnieje" (coś jak - "lub czasopisma" he he he)

Ostatnio zmieniony 16 lutego 2009, 22:41 przez greeley, łącznie zmieniany 1 raz.

„Grafoman to ktoś, kto poszerza naszą mapę myśli, okazuje się bowiem ,że można pisać zupełnie inaczej” - Napis, który Greeley każe umieścić na swoim nagrobku, licząc na zdrowaśkę ze strony przypadkowego przechodnia.

Awatar użytkownika
rzorrz
Autor/ka zasłużony/a
Posty: 391
Rejestracja: 06 kwietnia 2007, 00:13
Lokalizacja: CILMAENGWYN

Post autor: rzorrz »

Naczelna pisze:

Co do powyższego cytatu, to prawie się zgadzam, dodałabym tylko: są to "rzeczy", które istnieją bądź nie, bez naszej zgody.

Dla kogoś kto wierzy, dusza z pewnością istnieje. Mistyk wierzy, że istnieje ;)
Dusza jest synonimem umysłu ( co dla poniektórych ), a dowodem na istnienie umysłu, może być ta rozmowa.

Ostatnio zmieniony 16 lutego 2009, 22:42 przez rzorrz, łącznie zmieniany 1 raz.

rzorrz from

Awatar użytkownika
Naczelna
Emeryt/ka
Posty: 1545
Rejestracja: 02 listopada 2006, 00:37
Lokalizacja: Częstochowa

Post autor: Naczelna »

Ta rozmowa jest dowodem na umiejętność rozmawiania biorących w niej udział.

Zdanie "dla kogoś kto wierzy" zawęża do spojrzenia osoby, która wierzy, co może być sprzeczne (a w każdym razie nie pokrywa się) z całościowym ludzkim (osób wierzących i niewierzących) spojrzeniem.

Poza tym są osoby wierzące (w znaczeniu: wierzące w Boga, religijne, uznające nawet autorytet biblii), które w istnienie duszy nie wierzą.

Gdyby dusza była synonimem umysłu, jej pojęcie byłoby zbędne.

Naczelna w stanie spoczynku

Awatar użytkownika
supp
Autor/ka z pewnym stażem...
Posty: 687
Rejestracja: 21 marca 2008, 13:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: supp »

Skąd wiesz, rzorrz, że istniejemy? Widziałeś nas? ;)
Ale tu widzę poważniejsza dyskusja więc postaram się bez żartów:
Jest życie pośmiertne ale każdy posiada takie w jakie wierzy. Niebo istnieje ale tylko dla chrześcijan, niebo które stworzyli wiarą (tzn. niebo każdy swoje może mieć ale mówię o tym chrz.) i po śmierci nawet nie zauważą alternatywy, gdyż będą tak silni w swojej wierze - może i dobrze ale kiepsko nie widzieć innych propozycji. Wierzę w potęgę umysłu, życie astralne, duszę oraz nawet OOBE i niektóre jego zagadnienia. Chyba nie zboczyłem za bardzo z tematu.

Co ma tonąć - nie zawiśnie.

Nie będę się tłumaczył.
Rozmowy ze stwórcą są dobre na kaca.

Awatar użytkownika
Naczelna
Emeryt/ka
Posty: 1545
Rejestracja: 02 listopada 2006, 00:37
Lokalizacja: Częstochowa

Post autor: Naczelna »

supp pisze:

Jest życie pośmiertne ale każdy posiada takie w jakie wierzy.

A co jeśli nie, nie bądź do pierwszej części - bądź istnieje bądź nie, lub nie do całości?
Jeśli chodzi o nasze obecne spojrzenie, wszystko jest kwestią wiary (bądź jej braku). Pisząc wszystko, mam na myśli przeświadczenie o istnieniu tego dalszego życia. Nie jestem natomiast pewna, czy ta wiara (bądź jej brak) ma jakiekolwiek znaczenie, tj, wpływ na stan faktyczny - rzeczywiste istnienie tego życia bądź nie. Chyba nie ma.

Naczelna w stanie spoczynku

Awatar użytkownika
supp
Autor/ka z pewnym stażem...
Posty: 687
Rejestracja: 21 marca 2008, 13:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: supp »

Zaświat jest indywidualny (niekoniecznie prywatny), jest jak świadomy sen, który kujemy i lepimy jak nam się podoba. Stanem faktycznym jest obecność tego miejsca tam, podczas pobytu naszej świadomości tu. Polecam tego linka. Podzielam poglądy tam zawarte.

Co ma tonąć - nie zawiśnie.

Nie będę się tłumaczył.
Rozmowy ze stwórcą są dobre na kaca.

Awatar użytkownika
greeley
Autor/ka wielce zasłużony/a
Posty: 1130
Rejestracja: 19 czerwca 2007, 22:02
Lokalizacja: skądinąd
Złotych Pietruch: 3
Srebrnych Pietruch: 1
Brązowych Pietruch: 5
Honorowych Dyń: 1
Limerykowy Król: 1

Post autor: greeley »

Zaświat jest indywidualny (niekoniecznie prywatny), jest jak świadomy sen, który kujemy i lepimy jak nam się podoba.

Jest to oczywiście pewne przekonanie, którego nie sposób udowodnić.

Stanem faktycznym jest obecność tego miejsca tam, podczas pobytu naszej świadomości tu.

To są subiektywne wrażenia, równie dobrze można stanąć po stronie ojców pustyni, którzy stwierdzali po prostu, że to diabelskie omamy. Tyle samo za co i przeciw. Ja osobiście jestem za ojcami, którzy zadawali proste pytanie - czemu to ma służyć i jakie są efekty? Z tego typu praktyk nie widzę zbyt wielkich profitów (pomijając doraźne korzyści w rodzaju podsłuchiwania, co o mnie gadają w sąsiedniej wiosce). Moralnie to człowieka nijak nie doskonali, Mam wrażenie, że to kolejny wynalazek leni, którym się nie chce pracować nad własnym charakterem, czyli zajęcie zastępcze pozwalające żyć w złudzeniu, że robię coś dla siebie i dla ludzkości.

„Grafoman to ktoś, kto poszerza naszą mapę myśli, okazuje się bowiem ,że można pisać zupełnie inaczej” - Napis, który Greeley każe umieścić na swoim nagrobku, licząc na zdrowaśkę ze strony przypadkowego przechodnia.

Awatar użytkownika
supp
Autor/ka z pewnym stażem...
Posty: 687
Rejestracja: 21 marca 2008, 13:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: supp »

Nie staram się nic udowodnić, tylko powiadamiam o swoim zdaniu i stanie wiary. Korzyści? Przyjemność z głębokiej wiary oraz brak stanu niepokoju "co będzie ze mną po śmierci".

Co ma tonąć - nie zawiśnie.

Nie będę się tłumaczył.
Rozmowy ze stwórcą są dobre na kaca.

Awatar użytkownika
greeley
Autor/ka wielce zasłużony/a
Posty: 1130
Rejestracja: 19 czerwca 2007, 22:02
Lokalizacja: skądinąd
Złotych Pietruch: 3
Srebrnych Pietruch: 1
Brązowych Pietruch: 5
Honorowych Dyń: 1
Limerykowy Król: 1

Post autor: greeley »

Przyjemność z głębokiej wiary

I tyle?

oraz brak stanu niepokoju "co będzie ze mną po śmierci".

Tylko czy święty spokój jest rzeczywiście święty?...

„Grafoman to ktoś, kto poszerza naszą mapę myśli, okazuje się bowiem ,że można pisać zupełnie inaczej” - Napis, który Greeley każe umieścić na swoim nagrobku, licząc na zdrowaśkę ze strony przypadkowego przechodnia.

Awatar użytkownika
supp
Autor/ka z pewnym stażem...
Posty: 687
Rejestracja: 21 marca 2008, 13:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: supp »

I tyle?

Małe rzeczy bawią małe umysły.

greeley pisze:

Tylko czy święty spokój jest rzeczywiście święty?...

Bez różnicy.

Co ma tonąć - nie zawiśnie.

Nie będę się tłumaczył.
Rozmowy ze stwórcą są dobre na kaca.

Awatar użytkownika
Kazik42
Emeryt/ka
Posty: 1106
Rejestracja: 12 stycznia 2008, 21:18
Lokalizacja: Lublin
Najlepsza proza: 2

Post autor: Kazik42 »

Moja wiara opiera się na wyrachowaniu czyli na "zakładzie Pascala"/fidelizm/, który twierdził, że podejmując decyzje o istnieniu Boga człowiek ma do wygrania nieskończoność, natomiast jeżeli Bóg nie istnieje człowiek i tak ma perspektywę skończoności. Ergo - warto wierzyć, bo to się po prostu może opłacić.

Awatar użytkownika
Naczelna
Emeryt/ka
Posty: 1545
Rejestracja: 02 listopada 2006, 00:37
Lokalizacja: Częstochowa

Post autor: Naczelna »

Zakładając, że motywacja rzeczą drugorzędną jest, można pozazdrościć Pascalowi racjonalnego podejścia do sprawy.

Naczelna w stanie spoczynku

Awatar użytkownika
rzorrz
Autor/ka zasłużony/a
Posty: 391
Rejestracja: 06 kwietnia 2007, 00:13
Lokalizacja: CILMAENGWYN

Post autor: rzorrz »

Kazik42 pisze:

Moja wiara opiera się na wyrachowaniu czyli na "zakładzie Pascala"/fidelizm/, który twierdził, że podejmując decyzje o istnieniu Boga człowiek ma do wygrania nieskończoność, natomiast jeżeli Bóg nie istnieje człowiek i tak ma perspektywę skończoności. Ergo - warto wierzyć, bo to się po prostu może opłacić.

- "fidelizm" to termin od Fidela Castro? hi hi

Naczelna pisze:

Zakładając, że motywacja rzeczą drugorzędną jest, można pozazdrościć Pascalowi racjonalnego podejścia do sprawy.

- w stosunku do natury wiary ciężko jest mówić o racjonalizmie. Wiara w filozofii i teologii to przekonanie pozbawione racjonalnych podstaw, a Pascal, głoszący pogląd, który stawiał wiarę ponad rozumem i nauką ( fideizm ), starał się dowieść jedynie, iż warto wierzyć w boga, co przeczy jego pojmowaniu wiary, a tym samym nie może być racjonalne.

rzorrz from

Awatar użytkownika
greeley
Autor/ka wielce zasłużony/a
Posty: 1130
Rejestracja: 19 czerwca 2007, 22:02
Lokalizacja: skądinąd
Złotych Pietruch: 3
Srebrnych Pietruch: 1
Brązowych Pietruch: 5
Honorowych Dyń: 1
Limerykowy Król: 1

Post autor: greeley »

w stosunku do natury wiary ciężko jest mówić o racjonalizmie

To jest pseudofilozoficzny bełkot. Dla porównania - "W stosunku do natury kota ciężko jest mówić o myszy", ewentualnie - "W stosunku do natury kota ciężko jest mówić o umaszczeniu kota". Co to ma znaczyć? Chodzi Ci o racjonalizm jako pewien światopogląd, czy o racjonalność wiary? Albo mówimy z sensem, albo gadamy jak po piątym piwie, robiąc komuś piwo, tfu... wodę z mózgu.

Wiara w filozofii i teologii to przekonanie pozbawione racjonalnych podstaw

A to jest dosyć arbitralnie przyjęta definicja, z którą się na przykład nie zgadzam - nawet w fideizmie przyjęcie wiary jako postawy życiowej może nastąpić pod wpływem racjonalnych (czyli rozumowych) przesłanek. Chyba, że racjonalne oznacza dla nas udowadnialne empirycznie (co w wypadku Boga, nie należącego do tego świata, jest bzdurą). W tym drugim wypadku materializm też jest niestety rodzajem wiary - w to, że istnieje niezależna od poznającego umysłu, bezwładna materia (czego nikt jeszcze przekonująco nie udowodnił).

„Grafoman to ktoś, kto poszerza naszą mapę myśli, okazuje się bowiem ,że można pisać zupełnie inaczej” - Napis, który Greeley każe umieścić na swoim nagrobku, licząc na zdrowaśkę ze strony przypadkowego przechodnia.

Awatar użytkownika
Kazik42
Emeryt/ka
Posty: 1106
Rejestracja: 12 stycznia 2008, 21:18
Lokalizacja: Lublin
Najlepsza proza: 2

Post autor: Kazik42 »

Oczywiście chodzi o fideizm/literówka/ "Zniesmaczonych"-przepraszam, rozbawionych - pozdrawiam. Przyznam. że z chęcią stwarzam bliźnim sytuacje, w których mogą oni zachwycać i olśniewać swoją erudycją, a przede wszystkim błyszczeć szampańskim poczuciem humoru. To właśnie lubię.

Awatar użytkownika
rzorrz
Autor/ka zasłużony/a
Posty: 391
Rejestracja: 06 kwietnia 2007, 00:13
Lokalizacja: CILMAENGWYN

Post autor: rzorrz »

Co to ma znaczyć? Chodzi Ci o racjonalizm jako pewien światopogląd, czy o racjonalność wiary?

- chodzi mi o racjonalizm jako kierunek filozoficzny i racjonalizm jako postawa/zachowanie. Wiara, ta o której tu mowa, nie może mieć logicznych podstaw, gdyż przeczy to jej naturze, a przedmiot tej wiary jest irracjonalny.

Cytat:
Wiara w filozofii i teologii to przekonanie pozbawione racjonalnych podstaw

A to jest dosyć arbitralnie przyjęta definicja, z którą się na przykład nie zgadzam - nawet w fideizmie przyjęcie wiary jako postawy życiowej może nastąpić pod wpływem racjonalnych (czyli rozumowych) przesłanek.

- z powyższej "definicji" wynika, że wiara to przekonanie irracjonalne. Przyjęcie jej jako postawy życiowej to inna sprawa. Można, jak zrobił to Pascal, udowodnić ( starać się udowodnić ), że warto jest/opłaca się wierzyć, można przyjąć, na drodze logicznego myślenia wiarę jako postawę życiową, ale nie zmieni to faktu, iż wiara jest przekonaniem, którego logicznie wytłumaczyć się nie da.

Kazik42 pisze:

Oczywiście chodzi o fideizm/literówka/ "Zniesmaczonych"-przepraszam, rozbawionych - pozdrawiam. Przyznam. że z chęcią stwarzam bliźnim sytuacje, w których mogą oni zachwycać i olśniewać swoją erudycją, a przede wszystkim błyszczeć szampańskim poczuciem humoru. To właśnie lubię.

- jakoś się oprzeć nie potrafiłem, a z erudycji się cieszę i z poczucia też;)

rzorrz from

ODPOWIEDZ