Zapraszamy do głosowania na Wiersz Miesiąca II/24

Rozpoczynamy anonimowo konkurs - opowiadanie w temacie: "Zasłyszane opowieści"

Rozpoczynamy anonimowo konkurs- DRABBLE - w temacie "Telefon"

GU-GU

Miniatury prozą i inne drobiazgi


Moderator: Redakcja

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Owsianko
Autor/ka wielce zasłużony/a
Posty: 723
Rejestracja: 15 września 2010, 00:13
Lokalizacja: Bydgoszcz
Brązowych Pietruch: 1
Najlepsza proza: 3
Najciekawsza publicystyka: 5

GU-GU

Post autor: Owsianko »

Miał lekką palmę i dużą głowę, co najlepiej było widać w pełnym słońcu; łysa czaszka, w której na moment pojawiały się myśli, by zniknąć w podskokach. Pracował przy popielniczkach, a zarobione pieniądze wydawał na fajki, lecz nie palił, tylko częstował. Lubił obserwować twarze, sam jednak milczał.

Zanim tu przyszedł, mieszkał na skraju miasteczka, razem z matką. Kiedy umarła, przewędrował szmat kraju i znalazł schronienie u wdowy po dróżniku... Z początku traktowała go nieufnie, odnosiła się do niego z rezerwą, co było wyrazem niechęci do mężczyzn. Później oswoiła się z myślą, że jest od świtu w jej pobliżu, a jeszcze później, kiedy przekonała się do jego umysłowej ociężałości, pozwalała mu ogrzewać ręce nad kuchenką. Bełkocząc w podzięce, łakomie spoglądał na jej cielesne rozległości.

Co tam sobie podczas tego bełkotania myślał, nie wiadomo. Wkrótce jednak nastąpiło w powietrzu ocieplenie, kuchenka wygasła, pretekst zniknął, więc by nie utracić z nią kontaktu, zaproponował, w swoim “gu - gu”, że swój dobytek przeniesie tutaj i przy jej radosnej aprobacie wtarabanił ubogi tobołek, na razie do kuchni, by niedostrzegalnie rozlokować się w sypialni, gdzie bywał coraz częstszym gościem.

Nie rozmawiali. Między nimi wisiała tajemniczość. Jej cienie obejmowały wszystko, co wydarzyło się przed pierwszym spotkaniem. Trudno było dociec, kim był jej mąż, jakie zmartwienia należały do wdowy, kim był on - człowiek, który miał lekką palmę i dużą głowę, a wszystkie zarobione pieniądzory wydawał na fajki, choć sam nie palił?

Trudno było dociec, kim była naprawdę ona, skoro pewnego dnia znaleziono jej ciało na podłodze, minimalnie zniekształcone siekierą, której obecność na stole zdawała się wskazywać mordercę?

Ostatnio zmieniony 15 września 2011, 13:22 przez Owsianko, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
dorotea
Emeryt/ka
Posty: 1963
Rejestracja: 05 listopada 2010, 12:09
Lokalizacja: Europa/WARSZAWA
Wierszy miesiąca: 2

Post autor: dorotea »

Już obiecałam sobie, że w przypadku owdowienia nie wpuszczę na chatę żadnego faceta, szczególnie z dużą głową, bo lekką palmę to mają wszyscy. Zaproszonym na chwilę gościom sprawdzę kieszenie na ewentualność posiadania siekiery lub innych przyrządów uznanych za niebezpieczne i każę zostawić za drzwiami razem z butami / faceci w samych skarpetkach są mniej niebezpieczni, szczególnie na wypastowanej podłodze/ i parasolem.

Owsianko pisze:

jej ciało na podłodze, minimalnie zniekształcone siekierą, której obecność na stole zdawała się wskazywać mordercę?

A może mordercą był stół, który zrzucił siekierę na głowę kobieciny, gdy schyliła się po widelec. A że porządna była to przed śmiercią odłożyła siekierę na miejsce po czym spokojnie położyła się obok i zmarła w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku.
Swieć więc Panie nad jej duszą ;D

D-Orka Wiśniewska

Awatar użytkownika
Pola
Autor/ka wielce zasłużony/a
Posty: 4430
Rejestracja: 12 listopada 2010, 12:02
Lokalizacja: Już Szynwałd
Złotych Pietruch: 6
Srebrnych Pietruch: 5
Brązowych Pietruch: 3
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 0
Kryształowych Dyń: 2
Wierszy miesiąca: 7
Najlepsza proza: 3
Najciekawsza publicystyka: 3
Fraszkowy Król: 2

Post autor: Pola »

Owsianko pisze:

Z początku traktowała go nieufnie, odnosiła się do niego z rezerwą co było wyrazem niechęci do mężczyzn.

Przecinek po 'rezerwą".

Owsianko pisze:

Co tam sobie podczas tego bełkotania myślał, nie wiadomo. Wkrótce jednak nastąpiło w powietrzu ocieplenie, kuchenka wygasła, pretekst zniknął, więc by nie utracić z nią kontaktu, zaproponował, w swoim “gu - gu”, że swój dobytek przeniesie tutaj i przy jej radosnej aprobacie wtarabanił ubogi tobołek, na razie do kuchni, by, niedostrzegalnie, rozlokować się w sypialni, gdzie bywał coraz częstszym gościem.

Przecinek po "by" i po "niedostrzegalnie', zbyteczny.

Myślę, że gdyby miał mniejszą głowę, nie miała by mu z czego palma wyrosnąć.
Trochę mi szkoda tej kobiety, która nie wiadomo z jakiej przyczyny zginęła, ale tak to jest, kiedy dwoje "GU - GU" chce polepszyć swój los, nic o sobie nie wiedząc.

Przeczytałam z zainteresowaniem.

Pozdrawiam :)

Według mnie jest prosta różnica między wierzącym a ateistą: wierzący w drugim szuka Boga, ateista zaś, człowieka*
Autor - echo

ODPOWIEDZ